• Media, reklama i marketing w Europie i Azji

    W końcu udało się ruszyć z koncepcją, powstającą od dawna. Jak sama nazwa wskazuje, treści zamieszczane tutaj będą mniej lub bardziej powiązane z mediami, marketingkiem i reklamą. Zapraszam wszystkich do czytania, oraz podzielania swoich opinii.

  • Piwo - różnice budowania marki i wizerunku w reklamie

    Dziś trochę na temat piwa w reklamie. Piwo jest bez wątpienia jednym z najbardziej cenionych trunków na świecie. Towarzyszem posiłków i długich piątkowych wieczorów ;)

  • Przestrzeń w reklamie ambientowej

    Reklama ambientowa to moim zdaniem jedna z najciekawszych form reklamy. Jej początki sięgają końca lat 90', kiedy to po raz pierwszy określenie ambient media znalazło swoje zastosowanie w brytyjskim żargonie dziennikarskim. Niestandardowość działań promocyjnych doczekała się więc własnej terminologii. Jak ma się do tego przestrzeń?

piątek, 25 września 2015

Złoty pociąg

Ostatnimi czasy dość dużym echem w mediach odbyła się sprawa zaginionego w czasie II Wojny Światowej pociągu. Ów pociąg, budzący wyobraźnie wszystkich dzieci snujących się w lasach pod Zamkiem Książ nagle ożył. I pobudził wyobraźnię milionów ludzi na całym świecie.

Gdzie dokładnie się znajduje? Co w nim jest? Legendy opowiadane mi przez rodziców, dziadków i znajomych wskazywałyby na złoto i kosztowności których nigdy nie odnaleziono, a w opustoszałym dziś zamku ciężko ich szukać. Czy pociąg naprawdę istnieje dowiemy się pewnie już niedługo. To co pewne, to to, że tak czy owak - wszyscy na tym skorzystają.

Źródło: http://www.ksiaz.walbrzych.pl/default/images/profilowe.jpg

Wałbrzych zareagował dość szybko. W kilka dni po wybuchu sensacji, w ofercie pobliskiego Zamku pojawił się Złoty Pakiet, nazwę miasta postanowiono zapisać z uwzględnieniem chemicznego zapisu złota (przyp. AU), pojawiły się dziesiątki gadżetów nawiązujących do znaleziska (lody ze złotą posypką, koszulki, czy też czekoladowe sztabki złota). Zapomniany przez turystów Wałbrzych nagle ożył, w hotelach brakuje miejsc (hotel Sudety niszczejący nieopodal centrum miasta na coś by się teraz zdał), każda szanująca się stacja telewizyjna wysyła do podziemi swoją ekipę, aby widz był ze wszystkim na bieżąco.

Pojawiają się również, takie Janusze jak ten.

Źródło: olx.pl

Czy ten...


Źródło: Allegro.pl

Nie brakuje też wydawnictw poświęconych zaginionemu skarbowi. Nie ulega wątpliwości, że wszystko to co przybliży nas w jakiś sposób z do tajemnicy. Nawet zwykłe t-shirty z nadrukiem, kosztujące dużo więcej niż wynosi ich rynkowa wartość.

Kampania taka jak ta kosztowałaby grube miliony. Pobliski-shirte Opole bardzo dużo środków poświęciło na rozreklamowanie swego miasta. Wałbrzych ma to za darmo. Wnioski? Nic tak nie wzbudza ludzkiego zainteresowania jak pobudzająca wyobraźnię historia. Może warto o tym pomyśleć przy planowaniu kampanii? 

piątek, 18 września 2015

Siła obrazu

O tym, że obraz potrafi wywoływać silne emocje wiadomo nie od dziś. Większość przekazów medialnych opiera się właśnie na tym fundamencie. Dużo czasu zajęło by wymienienie okładek czy zdjęć, które wywołały duży szum wokół wydarzeń. Dziś spróbujemy przyjrzeć się temu, jak obraz jest wykorzystywany w kampaniach społecznych. Albowiem to często nim aktywiści posługują się w nakłanianiu nas do zmiany niepożądanych zachowań. Czy skutecznie?

Jesteś tym, co jesz
Źródło: http://admonkey.pl/wp-content/uploads/2015/09/ad_sprs_burger.jpg

Mocna kampania społeczna, skierowana do kobiet. Agencja Paim (Brazylia), zdecydowała się na uświadomienie matkom jak dużą rolę odgrywają one w kształtowaniu nawyków żywieniowych swoich dzieci. Na naszym podwórku dużym echem odbiła się sprawa związana z asortymentem sklepików szkolnych - zakazano sprzedaży produktów mogących powodować otyłość u dzieci (drożdżówki też znalazły się na liście!). Czy nie łatwiej byłoby przemówić takim obrazkiem, jaki widzimy powyżej?

Czy wiesz co jesz?
Źródło: http://serwer1441659.home.pl/kampaniespoleczne.pl/images/zdjecia/th_470/3c/zdjecie_20150814115911_487.jpg

Zadaniem kampanii z ramienia Emirates Eniromental Group jest uświadomienie nam, że nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego co trafia na nasz talerz. Minimalistyczny plakat przedstawia dobrze nam znane i święcące na bankietach (i innych uroczystościach) sushi, Wystarczy przyjrzeć mu się chwilę dłużej, aby spostrzec że coś jest tu nie tak. Zamiast nori, ryż i inne komponenty zwinięte są za pomocą różnego rodzaju plastikowych odpadów. Co ma nam to uświadamiać? Zdaniem twórców kampanii, tak może wyglądać egzotyczna potrawa jeżeli nadal do morza będą trafiały odpady. Pośrednio, jest w tym trochę racji. 

Kto zatrudni misia?

Źródło: http://serwer1441659.home.pl/kampaniespoleczne.pl/images/zdjecia/th_470/87/zdjecie_20150703122357_635.jpg

Taki obraz bez wątpienia kojarzy się z dziećmi. Ma kojarzyć się z tymi, które zmuszane są do niewolniczej pracy. Bez wątpienia jest to spory problem w skali świata. W Polsce, problem ten praktycznie nie istnieje i nie spotykamy się z nim na co dzień, aczkolwiek są miejsca na świecie gdzie tak niedopuszczalne procedury są na porządku dziennym (polecam obejrzeć Chiny w kolorze blue). Obraz w przypadku tej kampanii ma raczej symboliczną rolę. Hasło Childhood ends when work begins (dzieciństwo kończy się tam, gdzie zaczyna się praca), jest z pewnością dużo bardziej dosadne w połączeniu z takim obrazem.

Czy prowadzisz się dobrze?

Źródło: http://bi.gazeta.pl/im/a9/c8/10/z17600169Q,Kampania-dla-Terre-des-Femmes---Nie-oceniaj-kobiet.jpg

Jeżeli masz co do tego wątpliwości, zdaniem studentów z Miami Ad School Euope w Hamburgu wystarczy, że zmierzysz linijką ilość odkrywanego ciała. Dość odważna kampania skierowana do kobiet. Teoretyczne ma przeciwdziałać aktom seksualnej przemocy wobec nich. W praktyce - no cóż. Dobrze wiemy, że nie zawsze prowokacja ściąga najgorsze nieszczęścia. Bądź co bądź, daje to jednak do myślenia. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że zbyt kuse ubranie może przyciągać wzrok. Również ten niepożądany,


Do tematu pewnie jeszcze nie raz powrócimy, Głównie ze względu na to, że kampanie społeczne są bardzo trudne do realizacji co skłania do bardziej kreatywnego myślenia. Nie lada wyzwaniem jest stworzenie poruszającego obrazu który zostanie z nami na dłużej i nakłoni do myślenia. Jak widać na przykładach powyżej - nie jest to jednak niemożliwe. 

piątek, 11 września 2015

Gadżety reklamowe - po co, na co i dlaczego?

Nie od dziś wiadomo, że reklama dźwignią handlu. Jak doskonale wiemy będąc jej odbiorcami - istnieje wiele dróg, za pomocą których reklamodawcy mogą się z nami komunikować. Jedną z nich są gadżety reklamowe. Ostatnio, coraz mniej popularne aczkolwiek nadal obecne. Czym kuszą i jaką spełniają rolę?

1. Rozpoznawalność
To cel górujący nad wszystkimi potrzebami danej marki. Drogi do budowania rozpoznawalności bywają kręte i trudne. Najlepiej więc robić to w sposób skuteczny i nienachalny. Czyli za pomocą gadżetów reklamowych! Fajny kubek, designerski długopis czy notes o niespotykanym kształcie, mogą sprawić nam wiele frajdy a także zainteresować inne osoby swoją formą i funkcjonalnością. 

2. Chęć odwzajemnienia się
Jak pisał Cialdini w Wywieraniu wpływu na ludzi, jedną z metod jest podarowanie komuś czegoś za darmo. Prędzej czy później taka osoba będzie poczuwała się do odwdzięczenia za darowany upominek, czyli zakupienia oferowanej przez nas usługi. I o to właśnie chodzi! Myśląc więc, że dany gadżet jest bezinteresownym gestem jesteśmy w błędzie ;)

3. Skojarzenia
Gdy ów darowany kubek stanie się towarzyszem każdej porannej kawy czy darowany notes będzie gromadził informacje wielkiej wagi, również i marka zyska w naszych oczach dobre skojarzenia! A to również jest dla danej marki istotne - nie ma nic bardziej cennego niż bezwiedne sięganie po nasz produkt na półce sklepowej, tylko dlatego że z jakiegoś powodu wywołuje on u nas pozytywne skojarzenia. No tak, po jakimś czasie przecież zapominamy czy dany kubek był z firmy a, czy z firmy b. Ale dobre skojarzenie pozostaje.

Teraz już mniej więcej wiemy, po co projektowane są gadżety reklamowe. Poniżej kilka przykładów, które kuszą i zadziwiają, a co za tym idzie - również budują moc pozytywnych emocji ;)

Źródło: http://img3.oferia.pl/5fc66d2cffc409f1372112356f9efe66_1000_1000_0_1.jpg

Źródło: http://lipstick-design.pl/sites/default/files/styles/large/public/pacynki6.jpg?itok=9c6GhN3D

Źródło: http://panoramafirm.pl/images/2/6/012392726.jpg

Źródło: http://siedemzyczen.pl/uploads/images/czysciki-do-smartfonow.jpg

piątek, 4 września 2015

5 złotych zasad marketingu

Zapewne wielu z Was codziennie spotyka się z różnymi formami marketingu. Czy to w przypadku kupna samochodu, czy wynajmu mieszkania - wiele sytuacji życiowych zmusza nas do tego, aby poznać marketing zarówno z tej dobrej jak i złej strony. Na podstawie powyższych sytuacji, postanowiliśmy przygotować 5 złotych zasad marketingu - których przestrzeganie gwarantuje przynajmniej to, że druga strona nie będzie miała ochoty po kilku słowach skoczyć nam do gardła...;)


1. Nie kłam.
Wydaje się to niby oczywiste, a jednak... Prosta sytuacja, choćby kupno samochodu. Sprzedawca zapewnia Cię, że wszystko jest jak w najlepszym porządku. Zero dodatkowych opłat, samochód praktycznie w ogóle nie używany. Przecież czekał tylko na Ciebie! Gdy zawozisz auto na przegląd, szybko okazuje się że zostałeś okłamany. W tym aucie nic nie jest tak jak być powinno! I co, poleciłbyś komuś takiego sprzedawcę?

2. Poznaj produkt który sprzedajesz
Gdy sprzedajesz więcej niż jeden, bądź na to przygotowany! Często niestety bywa tak, że gdy dzwonimy w sprawie choćby wynajmu mieszkania, tajemniczy agent pyta o które chodzi, bo on nie wie... Adres i liczba pokoi często nie pomaga. Skoro on nie wie co sprzedaje to jaką ja mam pewność że dostanę to czego potrzebuję?

3. Bądź precyzyjny
Pisząc w ogłoszeniu, że mieszkanie jest 15 minut od centrum najlepiej to doprecyzuj. Dla jednego to będzie pieszo, dla innego samochodem, jeszcze inny pomyśli że chodzi o rower. A, i pisząc 3 pokoje spodziewaj się, że osoba po drugiej stronie będzie chciała zobaczyć 3 pokoje. A nie pokój, przedpokój i salon z aneksem kuchennym! Poza tym, dokładnie precyzując to co chcesz sprzedać bądź zareklamować, odrzucisz tzw. zbędny target. Przyjdą tylko ci naprawdę zainteresowani tym co chcesz sprzedać.

4. Licz się z kosztami
No cóż, żeby osiągnąć jakiś zysk trzeba i ponieść koszty. Jeżeli chcesz dobrej jakości reklamy, nie łudź się że filmik nakręcony słabej jakości kamerą (np. z telefonu), czy plakat przygotowany po najniższej linii oporu (np. w paincie;)) dorówna wysokonakładowej reklamie.  I nie wspomagaj się myślami typu : przecież nikt nie zauważy... Otóż, jesteś w błędzie. 90% osób to zauważy i nie będzie widziało powodu w tym, żeby Cię o tym informować.

5. Bądź oryginalny
Nie chodzi tu oczywiście o to, abyś na każdym kroku był zmuszony wymyślić idee mające zaskoczyć cały świat, Przede wszystkim chodzi o to, aby nie powielać cudzych schematów! Dziś internet (a głównie funkcjonująca w nim społeczność), jest niezwykle niebezpieczną i czujną bestią! Co z tego, że inspirowałeś się indyjską czy chińską reklamą. Oni to znajdą. I posądzą Cię o oszustwo i złodziejstwo. Zresztą, prawdopodobieństwo że zrozumiesz kontekst kulturowy i to na czym tak naprawdę polegała idea, może być znikome... (no chyba, że jesteś kulturoznawcą;)). W każdym razie, kopią czyjejś idei wiele nie zyskasz, ale jeżeli będziesz potrafił uczynić z niej inspirację do zupełnie nowej idei, to co innego ;)