Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=FBefrVbq6Eg
Ciężko sobie wyobrazić, żeby pokonywanie grypy miało w sobie coś z odpowiedzialności, chociaż może... Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że możemy przez nieuwagę przeziębić innych - to może rzeczywiście, lepiej pokonać chorobę odpowiedzialnie. Lecz nie rozumiem dlaczego akurat ten produkt miałby mi w tym pomóc, skoro fabuła rozgrywa się tak jak przeważnie w reklamach tego typu? Ból, gorączka, katar - oraz zobrazowanie tego wszystkiego smutnym i niezadowolonym człowiekiem. A już po uważnym obejrzeniem leku łykanego, bądź rozpuszczającego się w szklance wody - mamy okazje po raz kolejny zobaczyć tego samego człowieka z początku, tylko że po zażyciu leku jest już on zdrowy, pełen sił i energii.
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=4lSFaIhJY5Q
Zabawa w "podaj dalej" zobrazowana w reklamie, jest dość ciekawym podejściem do tematu. W przeciwieństwie do innych reklam, tutaj widz jest do niego wprowadzony trochę bardziej ciekawie niż w innych przypadkach. Nie obyło się jednak bez "cudownego elementu uzdrowienia", który w przypadkach leków stał się w polskich warunkach standardem.
Czy reklamy leków na przeziębienie mogły by być ciekawsze? Pewnie tak. Z drugiej jednak strony, być może tylko ten format reklam jest dla odbiorcy zrozumiały? W Stanach Zjednoczonych leki reklamują zazwyczaj.. aktorzy znani z odgrywania ról lekarza. Dla amerykańskiego odbiorcy, jest to wystarczający autorytet, aby kupić określony lek. W Japonii - tak jak większości reklam - reklamowany produkt nie jest aż tak istotny, jak sytuacja w której się pojawia - im bardziej zaskakujący tym lepiej.
Reklamy leków to także doskonały przykład na występowanie sezonowości w reklamie - wraz z porą roku zmienia się asortyment reklamowanych leków. Jesień i zima to czas przeziębień, wiosna to czas alergii, a lato - czas nieprzyjemnego zapachu stóp który określone preparaty pomagają złagodzić.
Cóż, nie pozostaje nam chyba nic innego jak jakoś ten przeziębieniowy sezon przeczekać ;)
0 komentarze:
Prześlij komentarz